Ścieżka naokoło wybiegu.

Espectra

Mruknęła coś pod nosem zdegustowana i położyła się kładąc łeb na łapach. Och...Jakie piękne bylo życie w lesie...Może i samotne ale na wolności. Wadera co prawda nigdy nie miała zbytnio wielkiego towarzystwa, ale tęskniła...

Patti

Patti chodziła po wybiegu, mają nadzieję,że wilki jej nie zaatakują. Stanęła nieopodal Espectry. Wiedziała,że tęskni. Wyjęła z torby kawałek zafoliowanego mięsa, odfoliowała i rzuciła nieopodal wilczycy.

Espectra

Słysząc kroki podniosła łeb i nastawiła uszy. Podnosła się szybko i podeszła do mięsa. Spojrzała piwnymi ślepiami na nią po czym przez cały czas ją obserwując skubnęła mięsa. Nie spuszczała z niej oczu jakby bała się, że ta coś moze zrobić.

Patti

Sięgnęła ponownie do torby mając nadzieję, że posiada coś specjalnego. Jest! Trzymała w dłoni niewielki bo niewielki, ale jest, kawałek prawdziwej dziczyzny, świeżutkiej i pięknie pachnącej. Wspaniały przysmak. Ukucnęła wysunąwszy w strony wilczycy dłoń. Położyła za sobą linkę.

Espectra

Kiedy skończyła wyprostowała się patrząc na nią ciągle. Podeszła o krok zostając tak 2 m od niej. Wysunęła łeb by powąchać mięso jdnak co sekundę na nią zerkała. W końcu stanęła nieruchomo patrzac jej w ślepia.

Patti

Uśmiechnęła się i wysunęła dalej dłoń. Mięsko kusząco pachniało, chodź dla Patti jechało obrzydliwie.

Espectra

Poruszyła nosem czując kuszący zapach. Zbliżyła się o kolejny krok jednak widząc jej ruch, warga Espectry poruszyła się widocznie. Najeżyłą nieco sierść na grzbiecie.

Patti

- Spokojnie - powiedziała niezlękniona. Stała cąły czas w takiej pozycji, nieruchoma nie chcąc jej spłoszyć.

Espectra

Nie widząc jakiego kolwiek sprzeciwu, wadera nieco się uspokoiła. Nie była jedną z tych poddańczych, które ulegają kiedy widzą kogoś kto może wykazać agresję. Podesza o kolejny krok i koniuszkiem kłów ściągnęła mięso z jej dłoni które spadło na ziemię.

Patti

Uśmiechnęła się z rezultatów.
- No kochana, muszę lecieć. Wprowadzę nowego wilka.
Powiedziała i powoli wycofała się.

Ryan · Gość

Truchtał dość szybko obok czegoś dziwnego. Siatki oddzielającej go od wolności. Biegł wydeptaną przez inne wilki ścieżką. Zauważył samicę, przystanął.

Espectra

Spojrzała za odchodzącym człowiekiem kiedy to wyczuła nowy, nieznajomy zapach. Nastawiła uszy i rozejrzała się kiedy to spostrzegła basiora niedaleko siebie. Spojrzała na niego bursztynowymi ślepiami.

//Jestem w trakcie zmiany ava a mój wilk to ten czarny z tyłu xD//

Ryan · Gość

Spojrzał na nią niepewnie i przestąpił z nogi na nogę. Podniósł wyżej pysk. - Ryan - wydusił w końcu.

Espectra

- Espectra - przedstawiła się i spuszczajac go z wzroku skinęła lekko i elegancko łbem. W końcu po chwili namysłu podeszła zgrabnym krokiem do niego i stanęła na przeciw. Och...No niestety nie dało się ukryć, że ponieważ wilk jest basiorem jest od niej wyższy i większy przez co trochę poczuła się mniej pewnie.

Ryan · Gość

Napełnił płuca powietrzem po czym wypuścił je z nozdrzy. Spojrzał na nią. - Długo tu jesteś? - spytał rozglądając się po okolicy.