Ukryta grota w wodospadzie

Kovu

Kovu wstał widząc mamę i siostry przekrzywił głowę - jak na prawdę wygląda prawdziwe polowanie ? - spytał zaciekawiony - przecież to nie takie głupie jka to co teraz robicie ??

Nutella

- Kovu, trzeba się uczyć krok po kroku, a nie od razu być profesjonalistą - uśmiechnęła się do syna.

Kovu

- powiedz mi jak to się robi bo przecież nie podbiega się tak po prostu na hura prawda??

Stella

-Kovu , nie możesz dać się zobaczyć bo skończył byś z pustym brzuchem. Powiedziała z uśmiechem tyle ile wiedziała i czekała na dalsze wyjaśnienia mamy

Nutella

- Najważniejsze jest to, żeby polować w grupie, aby atak był w jednym momencie ze strony wszystkich lwów. Powinno się także polować na jedną wybraną ofiarę, a nie tak, że każdy poluje na inne zwierzę. Stosując się do wszystkich zasad polowanie zakończy się sukcesem - tłumaczyła lwica.

Stella

Stella tylko pokiwała łebkiem. Sama nie wiedziała czy dobrze to rozumie , czy nie słuchała. Była tak w to wsłuchana że aż jakby... trans.

Kovu

- Rozumiem - coś mu zaskoczyło - pierw trzeba się skradać tak ja do tego człowieka - zaczął się delikatnie czołgać jak wcześniej zaczął się patrzeć na Stelle zrobił opętany wzrok i w jednej sekundzie rzucił się na siostrę przewrócił ją na plecy łapami stanął na niej - mam cię - powiedział z uśmiechem zeszedł z niej - coś takiego?- spytał mamę

Nutella

- Tak... aha, zapomniałam o ważnej sprawie, zanim wybiegniemy na zwierzę musimy podejść do odpowiedniej odległości, a dopiero wtedy atak. Także ważną sprawą jest zdanie sobie sprawy ,że lwy nie są bogami, ofiara na którą polujemy może także zaatakować, skutkiem będzie rana lub nawet utrata życia...

Nuka

Przeciągnęła się. Musiała usnąć. - Mama wrał... - powiedziała nie zdając sobie sprawy, że powiedziała pierwsze słowo.

Nutella

Nutella się ucieszyła, że Nuka powiedziała już swoje pierwsze słowo.
- Brawo! - uśmiechnęła się.

Kovu

Kovu wychylił się z jaskini zobaczył to coś zaczął się skradać powoli doszedł do odpowiedniej odległości następnie skoczył na twarz Stevena co sprawiło że ten się przewrócił ,Kovu zabrał mu z głowy czapkę o którą się potknął i przefikołkował do taty zaczął gryźć i rozrywać czapkę po chwili była zniszczona - upolowałem - wymruczał jak by do siebie wziął swoją zdobycz i wrócił z nią go groty aby gryżć ją dalej

Nutella

- Kovu! przestań - Nutella pobiegła za nim. Wzięła go do pyska i pobiegła do jaskini...

Kovu

- Czemu? - wycedził nadal bawiąc się czapką - upolowałem

Nutella

- Oj nie rozumiesz... oczywiście doceniam to ,że udało Ci się zaskoczyć tą dziwną istotę, ale lwy polują wyłącznie na jadalne stworzenia takie jak antylopy,zebry... ,ludzi atakujemy tylko gdy nasze życie jest zagrożone przez nich, przykładem by było jakby ta istota zaatakowała Cię, wtedy to ja bym naskoczyła na tą istotę chcąc bronić Ciebie. A wiesz czemu nie można atakować ludzi? - zapytała lwica.

Kovu

- nie obchodzi mnie to można ich atakować przecież są jedzeniem i są głupie ,jeśli by tak zjeść paru to żadna strata tylko zysk - powiedział odrzucając juz do niczego nie nadającą się czapkę