Jaskinia

Siba · Gość

Obszerna skalna jaskinia, którą Siba wyczaiła chwilę po przybyciu. Wejście do niej jest ukryte wśród gęstej roślinności i trudno do niego trafić. Wewnątrz jest trochę mchu i kilka sztuk mięsa.

Siba · Gość

Przed jaskinią pojawiła się Siba. Za nią szedł pewien tygrys. Oboje szukali przytulnego schronienia, więc tygrysica przybyła tutaj. Przedarła się przez gęstwinę roślin, czekając na tygrysa.

Shere Khan

Shere Khan truchtał za tygrysicą. Dotarł do jaskini. Rozejrzał się. Jego wzrok spoczął ponownie na samicy. Podszedł do niej bliżej. - No, teraz jesteśmy zupełnie sami. - stwierdził z zadowoleniem, patrząc na Sibę.

Siba · Gość

- Co zamierzasz z tym zrobić..? - Wymruczała, obchodząc go dookoła, patrząc na niego kokieteryjnie.

Shere Khan

- Mam parę pomysłów. - odparł i spojrzał na Sibę. Stanął na tylnych łapach, przenosząc na nie ciężar ciała, a przednie oparł na grzbiecie tygrysicy. Delikatnie chwycił ją zębami za skórę na karku.

Siba · Gość

Warknęła ostrzegawczo i poruszyła się niespokojnie. A potem zrobiła krok w przód, powodując, że tygrys zsunął się z jej grzbietu. - Próbuj dalej.. - Uśmiechnęła się do niego zalotnie i machnęła ogonem, roznosząc swą woń, która go kusiła...

// z.w //

Shere Khan

Khan podszedł do Siby i zatoczył wokół niej koło. Otarł się o samicę. - Mała podpowiedź? - zamruczał jej do ucha. Uśmiechnął się, jeśli można to tak nazwać.

Siba · Gość

Odchyliła pysk w jego stronę i przejechała językiem po jego pysku. - Trochę czułości, tygrysku... rozpal mnie. - Zachichotała kokieteryjnie i przymrużyła oczy, patrząc na niego zachęcająco.

Shere Khan

SK nigdy nie był dobry w takich zalotach, jednak nie zamierzał rezygnować. Zerknął na Sibę. Stanął jeszcze bliżej i wodził pyskiem po jej ciele. Wciągnął głęboko powietrze, ciekaw, czy samica jest świadoma tego, ile wysiłku kosztuje go to, by zachowywać przy niej względny spokój, jej zapach doprowadzał go niemal do szaleństwa.

Siba · Gość

A Siba czuła jego żar. Wiedział, że tygrys musiał wysilić się, by powstrzymać swe zapędy. Zamruczała ponętnie i uniosła pysk wysoko. A po chwili odwróciła się do niego tyłem. Zakołysała biodrami i położyła się przed nim. Uniosła ogon ku górze zachęcająco, jednocześnie muskając nim podbródek tygrysa.

Shere Khan

Przez jaskinię przetoczył się basowy pomruk samca, starającego się o względy Siby. Zerknął na nią i po krótkim namyśle ułożył się obok. Powiódł językiem po jej szyi.

Siba · Gość

Zwróciła ku niemu pysk. oczy miała przymrużone a na jej pysku widoczne było zadowolenie. Po chwili zamruczała, wykazując oznaki, że jest gotowa.

Shere Khan

Tygrys doskonale zrozumiał, co miała na myśli. Wstał z godnością i wyprężył się, przypatrując się samicy. Spojrzał na nią z zadowoleniem. Machnął ogonem, muskając nim boki Siby.

Siba · Gość

Poruszyła się niespokojne i wydała z siebie ciche westchnienie. przymknęła oczy, czekając na jego ciało.

Shere Khan

Podszedł do Siby. Przyjrzał się jej uważnie, po czym okrążył ją. Zatrzymał się z tyłu i wskoczył przednimi łapami na grzbiet tygrysicy. Chwycił ją pieszczotliwie zębami za skórę. Zaczął.