Furtka II.

Emestine

// co ty tak wolno odpisujesz? xD myślalam że poszłaś. ;P

Emes unisla jedną brew.
A co nam odpowiada? nie rozumiała kocicy. Zupełnie. *Jakaś dziwna ona jest. Taka mało zdecydowana. Niech wali prosto z mostu a nie wprowadza jakieś dziwne nastroje* zamyśliła sie..

Noemi

//Nie jestem tylko tutaj xD jeszcze na innych stronach bywam :]//

-Nie wiem co ci odpowiada. Na przykład, o! Porozmawiajmy o pogodzie.- ostatnie słowa wymówiła z sarkazmem. -Chodzi mi o to, żeby były to przyjemne tematy, a nie o zjadaniu innych lampartów, albo kłótnie, rozumiesz?- powiedziała i obejrzała się gwałtowanie w stronę lamparcicy.

Emestine

// ja też.. xd mimo to zaglądam tu najczesciej. ROBIN WRÓC. XD

Spokojnie. Widzisz? Ty zaczynasz! stwierdziła Emes. Słowo daję nie wiem po co zaczynałam z Tobą rozmowę dorzuciła jeszcze. Miała ochotę iść stąd natychmiast ale została.. Tak dla jaj.. /xD/

Noemi

//ja już idę Sad

//

-Nie zrozumiałaś na początku, więc po prostu inaczej ci to wytłumaczyłam- powiedziała. Nie chciała się kłócić, lecz nie wiedziała, jakie zamiary wobec niej ma Emestine. No ale zaraz, ona była tu pierwsza. Zebrała myśli i uspokoiła się.

Emestine

/a kiedy wracasz? xd przyznaj się! xd znowu zostawiacie mnie tu samą. ;(

Co ty zamierzasz? zapytała zdziwiona kocica. Znów przwróciła się na plecy. Nie obchodziło jej towarzystwo lamparcicy. Zamknęła oczy i nasłuchiwała..

// jakie zamiary?! xD

Robin

<wróciłam ! dam GG: 7494570>

-Dziewczyny uspokójcie się. Porozmawiajmy może o... o... o kurcze ! No nie wiem o czym gadać.-powiedział zupełnie nieświadomy tego że wyszedł mu następny dowcip. Może śmieszny , a może nie.

Emestine

Robin, nie koniecznie musimy gadać. Możemy również coś zrobić. A że słyszałam o Twojej pomysłowości, to oczekuję, że to wlaśnie Ty coś wymyślisz.. powiedziała po czym zbliżyła się do niego i obwąchala jego grzbiet. Po co? Sama nie wie. Może coś z tego wyniknie, może nie..

Robin

Przekręcił łeb
-Mojej pomysłowości ?-zdziwił się. Zupełnie nie zwracał uwagi na to co robi Emestine. Czekał na nagłe olśnienie lub aż coś wyjdzie samo z siebie.

Emestine

*To ja tu próbuję zwrócić na siebie uwage, a ten stoi i rozmyśla* Bez chwili wahań podeszła do kota i rzuciła sie na jego bok powodując tym samym, że Robin się wywalił na grzbiet /jak dzieci xD/ stanęła nad nim i zapytała Teraz też mnie nei zauważasz? podniosla lekko brew.

Robin

-Widzę Cię cały czas-powiedział i obojętnie wstał. Nie nie moja droga. Jak Ci aż tak zależy to próbuj inaczej.

Emestine

Jego da sie jakoś zmiękczyć? o.- pomyślała.
Bawisz się ze mną, czy naprawdę nie masz ochoty na coś więcej? zapytała.. Jej wyraz mordki był teraz jakiś .. dziwny. Nie spodziewała się tego po Robinie..

Robin

-Myślisz że bym powiedział ? Zapytał zerkając na Noemi. Żadna kocica nie wiedziała o nim zbyt wiele , choć tak się mogło wydawać. Nikt nie wiedział co on teraz czuje.

Emestine

Tak, myślę, że byś powiedział. Więc...? Przybliżyła się do kota, tak, że nie widział Noemi.

Robin

-To źle myślisz-powiedział tak spokojnym i obojętnym tonem żeby jak najbardziej zaskoczyć obie kocice.

Emestine

Ahm. Więc można jakoś zmusić Cię, żebyś powiedział? ponowiła swój atak na kota, tym razem jednak zrobiła to delikatniej. Znowu się przewrocił, kocica ponownie stanęla nad nim