Dżungla

Aslan

Ruszył w stronę ogrodzenia. Zazwyczaj spokojny i psi, dziś był po prostu wilkiem.

Silver Shadow

Ruszyła zaraz za wilkiem. Artystycznie najeżyła sierść na karku, podbiegając do furtki. Kłapnęła pyskiem, łapiąc powietrze.
Jakaś dziewczynka z piskiem uciekła do mamy oo'
Wyszczerzyła się.
- Mwihii! - radosny pisk wyrwał się z jej pyska.

//Dlaczego już nie wchodzisz na km? ._.

Aslan

//muszę nauczyć się znowu tam grać, chodź do ścieżki naokoło wybiegu, tam być półkoloniści xD//

Najeżył sierść. Zebrał ślinę w pysku. Podszedł do płotu i "uśmiechnął się".

Silver Shadow

Otrząsnęła sierść.
- Choodź. Wiem, gdzie są jakieś takie małe dwunogi, które w stadzie łażą wokół naszego terenuu! - powiedziała, szczerząc się głupawo. Chwyciła go za ogon, by przez kilka metrów pociągnąć za sobą. Po chwili jednak puściła, by pobiec w stronę, gdzie była jakaś wycieczka ludzi.
[z/t]

Aslan

-Wihaaa
Ruszył za Shadó.

Aslan

Położył się na skraju puszczy. Zmrużył oczy. Było mu przyjemnie. Uszy jednak wciąż czuwały.

Espectra

Es szła przez cały czas za nim i po sekundzie się pojawiła. - Witaj Aslanie - skinęła łebm uśmiechajac isę z nuta tajemniczości w głosie. - Czego chciałeś? - spytała siadając na przeciw niego i szurając ogonem po ziemi przez co roznosiła zapach

Aslan

-Oni w tej chwili chyba nie są skłonni do myślenia. Przydałaby nam się hierarchia. Ale musimy wiedzieć jacy są, gdy jakaś wadera nie ma rui.
Machnął ogonem, lekko wietrząc pysk.
-Myślisz, że wiedząm, że ciebie tam nie ma?

Espectra

Dokładnie sluszała jego słów co do jednego. - Nie żartuj. Pewnie zapomnieli od razu - zaśmiała się. - Choć może jakąś drobną różnicę ''poczuli'' - powiedział nieco wyraźniej ostatnie słowo uśmiechając się. - Tak...Hierarchia...Myślę, że oni powinni to załatwić między sobą... - mruknęła znow szurając ogonem i obserwując go.

Aslan

-Ja także będę musiałt oz nimi uzgodnić. Ach... Większość rozwiązuje to walką, a ja tak robię tylko jeśli nie działa dyplomatyzm.

Espectra

Wadera szybko zasłoniła pysk łapą by nie wybuchnąć śmiechem.*Dyplomatyzm? Coś mu się chyba pomyliło* jednak szybko się opanowała. Podniosła się patrząc mu w ślepia. - A jak z resztą? - spytała. Och jak ona uwielbiała kusić...Mimo, że nic na końcu z tego nie wynikało to jednak było to bardzo mile zajęcie...

Aslan

-Och, niewiem, oni pewnie będą chcieli walczyć. Ja jestem bardziej jak pies, i nie chcę tego zmieniać.
Ogon machnął nerwowo. Powoli go kusiło. Walnął się łapą w łeb w myślach.

Espectra

- Zanzcy, że co? Niezależy ci na randze? - spytała nie do końca rozumiejąc jego słowa. zauważyła momentalne nerwowe ruchy ogonem uśmiechajać sie w duchu. Otrząsnęła się ze zbędnego piachu i wszystkiego co przyczepiło jej się do ciemnego futa co było jak haczyk...Trzeba tylko czekać na dobrą okazję by złapać rybę...

Aslan

-Jeśli będę miał niską rangę to trudno. Nie ma to dla mnie różnicy.
Otworzył oczy.

Espectra

//masz gg??//

Spojrzała na niego zaskoczona. *Niezależy mu na randze?* nie mogła w to uwierzyć. Wiedziała, że każdy ma różne upodobania, ale zeby nie zależało? Pokręciła lekko łbem.- No cóż Aslanie...Może ta twoja obojętność zostanie kiedyś nagrodzona? - odparła tajemniczo się uśmiechając. jej bursztynowe ślepia zalśniły w słońcu. Zbliżyła się nieco kusząc coraz bardziej.