Weterynaria

Kaito

Poczuł dotyk, powoli odzyskiwał świadomość jak i zdolnośc widzenia, usłyszał głos Stevena. skierował w tamtą storne głowę i położyl mu ją na kolanie, oddychał głośno chyba niegdy nie przywyknie do narkozy. Zamachał ogonem tak ze połaskotał go nim w dłoń chłopaka.

Steven

Zaśmiał się. Pogłaskał kocura pokrzepiająca. Oparł się o ścianę i postanowił zdrzemnąć. Osunął sobie romb kapelusza na oczy i powiedział wesoło:
-Jak się prześpisz i wstaniesz to będzie ci o wiele lepiej.
I... Zasnął.

Kaito

Zamknął oczy, spał lecz czujnym snem wystarczył najmniejszy hałas a kot już się budził. Spał tak z ładne pare godzin, po czym powoli wstawał a gdy wkońcu mu sie to udało, zębmami złapał jegokapelusz i ściągnął go z jego głowy i jakimś cudem założył na swoją i znów zasnął.

Steven

Obudził się wolno podnosząc powieki. O, dziwo! Nie czuł na głowie kapelusza... Zaraz. Zaraz. To miało być dziwne? Chyba normalne XD
Spojrzał na panterę - to już wie, gdzie jest jego kapelutek.

Kaito

Zamlaskał jedynie śpiąc dalej, nie miał zamiaru się obudzić było mu wygodnie więc czemu miał się budzić.

Steven

Wyszedłz jego klatki cicho i usiadł na krześle wpatrując się w fotografię na ścianie. Ziewnął przeciagle.

Kaito

Otworzył ślepia, i powoli wstał udało mu się i po cichu podszedł do chłopaka z jego kapeluszem na głowie. Steven mógł usłyszeć jak burdczy kotu w brzuchu.

Steven

Wyjąłz lodówki porządny kawał mięsa i położył go przed kotem.
-Musisz trochę nadrobić tłuszczu.
Zaśmiał się.

Kaito

Powąchał go, od czasu gdy zjedł zarażone mięso uważał. Odsunął się od mięsa patrząc na chłopaka, to jedzenie źle mu pachniało.

Steven

-To przez zapachy gabinetu, te mięso jest wolne od chorób.
Spojrzał w oczy Kaito'a.

Kaito

Prychnął niby na zapach i zaczał jeść, szybko mięso znikneło. Zamachał ogonem i oprał łapy na jego kolanach i z kapeluszem na oczach.

Steven

Wiedział, że to nie wystarczy, więc podał mu kolejny kawałek mięsa. Czekał na reakcję.

Kaito

Szturnął łapą mięso, i polizał go po policzku. Wyglądało to uroczo, Kaito mógł by rekalmowac zoo taki zachowaniem, był grzeczny i miły choc był tu od niedawna.

Steven

Będzie musiał pomyśleć o reprezentacji, jeśli powstanie plan konkursowy w ZZiRze. Do tego czasu, musi się wykurować. Pogłaskał go delikatnie.

Kaito

Zamachał ogonem, cichy pomruk wyszedł z jego gardła. Podobało mu się to, i to bardzo położył się na ziemi by chłopak podrapał go po brzuchu.