Forum www.plzoo.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Weterynaria
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.plzoo.fora.pl Strona Główna -> Budynki pracowników
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łachudra
Gość






PostWysłany: Nie 14:03, 23 Sie 2009    Temat postu:

*Trzepot skrzydel, swist powietrza, a potem trzask i nieprzyjemne plasniecie. Kolorowy, wielki ptak wlasnie nie wyrobil przy ladowaniu, przejechal po parapecie i z gracja ktorej moze mu pozazdroscic kloda drewna, wyrznol o szybe.*
-Nie bluźnij!, co to ~rrrraaa~ ma byc? ~Rrra~*Zaskrzeczalo ptaszysko i potrzepalo kolorowym lebkiem zeby tanczace kroliczki i gwiazdki przeslay latac przed oczami. Ptak zerkna przez szybe do wnetrza i przesuwajac sie bokiem po parapecie 'skanowal' wnetrze ciekawskim wzrokiem.*
-RRRaaaa....*Zaskrzeczal ptak po czym wypatrzyl uchylony lufcik. Podlecial i przecisna sie przez szpare po czym uczepiajac sie kotary zawisl w pozycji rownoleglej do podlogi. Tak oto wisial dobre kilka minut, zanim z trzaskiem i rumorem wyladowal na blacie biorka i poprzewracal kubki z dlugopisami i innymi bzdetami.*
-[b]A mowili ze to bedzie, rrraaa...hotel. Co to ma byc? ~RRRRa.~/b]*Ciagnol ptak i ze zdenerwowaniem dreptal po stole.*
Powrót do góry
Steven
Administrator



Dołączył: 27 Cze 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:08, 25 Sie 2009    Temat postu:

Pojawił się w drzwiach.
-chętna na badania?
Zaśmiał się. Zamknął za sobą drzwi. Poustawiał na biurko, przewrócone rzeczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łachudra
Gość






PostWysłany: Wto 21:54, 25 Sie 2009    Temat postu:

*Ptak podskoczyl i spojrzal na przybysza.*
-Pan wielki ~Raaa~[i].....Pan wielki i zly przyszedl zniszczyc nieszczesnikow [i]~Rrrraaa.~ Nie damy sobei odebrac budyniu, ~rrrra...~nie damy, damy nie...nie.*Zaskrzeczal ptak, najwyrazniej miala stycznosc z ludzmi, gdyz wypowiadal proste zdania. Watpliwe bylo jednak by rozumiala sens wypowiadanych zdan na tyle by prowadzic konwersacje, coz to tylko zwierze. Przybrala buntownicza postawe i nastroszyla piora. Nieuciekala jednak keidy Steven podszedl do biorka i zaczol poprawiac wywrocone dlugopisy. Ptak przygladal sie mu z zaciekawieniem ale i rezerwa. Dreptal tam i wefte zachowujac dystans.*
-Nie do klatki panie wielki, nie do klatki.....Lachudra grzeczna dla pana wielkoluda,~Rrrraa~ pan wielki do klatki nie.*Stwierdzila dos nieskladnie pod koniec i wystawila ku chlopakowi lewa noge na ktorej widniala zlota obraczka z wygrawerowanym identywikatorem. Ptak najwyrazniej byl tego nauczony gdyz gdyby nie krecila co chwila glowa mozna by bylo powiedziec ze jest gipsowym odlewem pomalowanym plakatowkami.*
Powrót do góry
Steven
Administrator



Dołączył: 27 Cze 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:38, 26 Sie 2009    Temat postu:

-nie mam zamiaru zamykać cię w klatce
Uśmiechnął się. Powoli podszedł do ptaka.
-Dasz się zbadać?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łachudra
Gość






PostWysłany: Śro 13:35, 26 Sie 2009    Temat postu:

*Ptak przekrcil lebek w prawo, potem w lewo. Podeszla pare krokow do przodu i nastroszyla piorka. Obserwowala go z uwaga coraz blizej sie przysuwajac, praktycznie byla na wyciagniecie reki. Wykrecala lebek na wszytskie strony i skrzeczala co jakis czas.*
Powrót do góry
Steven
Administrator



Dołączył: 27 Cze 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:14, 26 Sie 2009    Temat postu:

Złapał ją delikatnie. Zaszczepił ją, dokładnie obejrzał.Po chwili położył ją na stole.
- i po strachu
Uśmiechnął się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łachudra
Gość






PostWysłany: Czw 12:41, 27 Sie 2009    Temat postu:

-~Rrraaa~po Strachu, po strachu...~Rrraaaa~*Zaskrzeczala papuga przekrecajac glowe. W mgnieniu oka odbila sie od blatu i podleciala siedajac mu na ramieniu i okrecajac sie wokol wlasnej osi wkoncu usadowila sie tak jak chciala. Nastroszyla piora na karku i glowie i zagwizdala cicho.*
Powrót do góry
Steven
Administrator



Dołączył: 27 Cze 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:13, 27 Sie 2009    Temat postu:

-Głodna?
Spytał spoglądając na nią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łachudra
Gość






PostWysłany: Czw 19:26, 27 Sie 2009    Temat postu:

*Ptak spojrzal na niego katem oka.*
-Daj.*Padlo jedno slowo.*
-Prosze?*Papuga jakby nie byla pewna czy owo slowo bylo tu na miejscu.*
Powrót do góry
Steven
Administrator



Dołączył: 27 Cze 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:05, 28 Sie 2009    Temat postu:

Połozył jakieś małe owoce, orzechy. Na biurku przed nią. Wstał i wyszedł. Zostawił otwarte okno.

*nmmt*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Steven dnia Nie 13:20, 25 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mezo
Gość






PostWysłany: Wto 15:56, 27 Paź 2009    Temat postu:

Wleciał przez otwarte okno, usiadł na przeciwko Łachudry -Kto Ty?- zaskrzeczał i pokręcił zabawnie łebkiem na lewo i prawo.
Powrót do góry
Kunari
Gość






PostWysłany: Śro 20:52, 28 Paź 2009    Temat postu:

Kolejne genialne posunięcie białej uciekinierki, weszła przez okno i spłoszyła papugi po czym wlazła na stół i zdemolowała wszystko po drodze.
Powrót do góry
Juliette
Gość






PostWysłany: Śro 21:02, 28 Paź 2009    Temat postu:

Wbiegła szybko do weterynarii i stanęła przerażona w drzwiach.Wzięła szybko jakiś pierwszy lepszy sznur, podbiegła do pantery i starała się aby zawiązać jej sznur na szyi.Naszczęśxcie jej się udało pantera teraz nie mogła nigdzie uciec.
Powrót do góry
Kunari
Gość






PostWysłany: Czw 15:24, 29 Paź 2009    Temat postu:

Zasyczała wściekle liny to jedne z rzeczy, których nienawidziła najbardziej. Zeskoczyła ze stołu i położyła się przed Juliette tłukąc ogonem po podłodze.
Powrót do góry
Juliette
Gość






PostWysłany: Pią 19:53, 30 Paź 2009    Temat postu:

-nawet szybko poszło-mruknęła coś pod nosem.Trzymała mocno Kunari za sznur.
Starała się zrobić tak jej przegląd aby za bardzo się nie wierzgała.Robiła wszystko to co powinna zrobić.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.plzoo.fora.pl Strona Główna -> Budynki pracowników Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin