Jezioro

Soreness

Wypiął dumnie pierś:
-Tak jestem dużu-powiedział dumnie.
Zaśmiał się:
-Co robiłem?...Biegałem,jadłem i tak na przemian...
Po chwili milczenia zapytał:
-Co robicie przez cały ten czas?
...

Zafrina

Raczej gadamy i jemy. Ja czasem pobiegam, ale tu nie ma zbyt dużej przestrzeni. -Skrzywiła się lekko.

Soreness

-Czyli moje życie zapowiada się ciekawie-uśmiechnął się sceptycznie.
Machnął kilka razy ogonem,po czym powiedział,czy raczej spytał:
-Co moglibyśmy teraz robić? Na co masz ochotę?
...

Zafrina

Ja póki co mam ochotę na jedzenie. A co później może ty zaproponuj. - Aktualnie była już prawie najedzona i zastanawiała się co mogliby porobić, ale niech on zaproponuje.

Soreness

Parsknął:
-Jeśli jesteś głodna...człowiek-ten wyraz wypowiadał z wyraźnym obrzydzeniem-...przyniósł chyba jedzenie...więc...
Westchnął:
-Sam nie wiem co możemy robić...
Zaczął jej lekko podgryzać szyję...

Zafrina

Była już najedzona więc ona także zaczęła się zastanawiać nad czymś do roboty. - Możemy po prostu pobiegać.

Soreness

Przytaknął. Potrząsnął swą niesforną grzywką po czym powiedział:
-Panie przodem
Zaczął niecierpliwie grzebać kopytem w ziemi...

Zafrina

Ruszyła najpierw galopem, a zaraz potem cwałem. Chociaż była najedzona i atk bieg sprawiał jej przyjemność. Nie biegła co prawda z pełną prędkością, ale i tak była bardzo szybka. Nawet nie obejrzała się czy ogier także biegnie.

Soreness

Ruszył za nią. Od razu przeszedł do cwału. Spokojnie ją dogonił, po czym biegł z taką samą prędkością jak ona...

Zafrina

Nie zwalniając zapytała. - Jak nazwałbyś źrebaka gdyby był ogierkiem, a jak byś nazwał klacz? - Nie zastanawiała się nad tym wcześniej.

Soreness

Westchnął. Tak...teraz przyszedł ten trudny czas do rozmowy o źrebakach. Po chwili zastanowienia powiedział:
-Klacz może...Silvatica,a ogiera...Sortis?-odpowiedział pytaniem

Zafrina

Aha. - Powiedziała tylko delikatnie kiwając głową. Imiona były dobre, ale miała jedno zastrzeżenie. - A czemu oba na S?

Soreness

Pokręcił w biegu głową:
-Nie wiem...Tak jakoś przyszło mi do głowy...Oczywiście to Twój wybór jak będą miały na imię...

Zafrina

Jeśli będzie to klaczka to niech ma na imię Ekene. - Powiedziała. Właśnie to imię nosiła jej matka.

Soreness

Pokiwał w zamyśleniu głową. W swoim rodzinnym kraju miał sporo źrebiąt,ale żadnymi za bardzo się nie interesował. Nie wiedzieć czemu nagle ogarnęło go uczucie podobne do przerażenia.Stanął gwałtownie,słysząc dźwięk otwieranej furtki. Nie oglądając się za siebie pogalopował w tamtą stronę...