Sawanna

Bazyliszek

- Nie bój się - zaśmiał się. - Wrócimy, niż ktoś się połapie - powiedział i oparł przednie łapy na siatce.

Nutella

- No dobra - odparła niepewnie lwica.
Po chwili przeskoczyła przez siatkę,
- i co teraz? - uśmiechnęła się...

Bazyliszek

- Chodź - powiedział i pobiegł.

*kasy*

Nutella

Samica niepewnie pobiegła za samcem...

Bazyliszek

Wrócili spowrotem. Przeskoczył przez siatkę.

Nutella

Samica także przeskoczyła, ale już z większym trudem.
- Jak młode się urodzą to pokażemy im tamto miejsce nad wodą - powiedziała samica ...

Bazyliszek

Bazyliszek ziewnął i przewrócił się na bok. Spojrzał na samicę.

Nutella

Samica coraz to bardziej odczuwała ciążę, coraz szybciej się męczyła. Samo przejście przez siatkę sprawiło jej ogromny wysiłek. Wiedziała jednak że poród zbliża się wielkimi krokami, dlatego oszczędzała siły na najważniejszy moment w jej życiu. Położyła się i od razu zasnęła.

Bazyliszek

Może wydawało się,że śpi, ale on cały czas czuwał nad bezpieczeństwem samicy i jego młodych.

Nutella

Gdy samica się wyspała otwarła oczy i popatrzała na lwa:
- A ty? nie spałeś? - zapytała zmartwionym głosem - wyśpij się - powiedziała z uśmiechem...

Bazyliszek

- Trochę spałem - uśmiechnął się o jej troskę. - Jak tam brzuch? - spytał.

Nutella

- Bardzo urosły - sympatycznie zaśmiała się lwica. - nawet nie zdajesz sobie sprawy jakie są ciężkie - dodała...

Bazyliszek

- Gdybym mógł ci jakoś pomóc - szepnął i przeczołgał się do samicy.

Nutella

- Wiesz... - odparła lwica - czuję że urodzę młode już dziś...

Samica ciężkim krokiem poszła w stronę groty...
*grota*

Patti

Pobiegł szybko za nię zaniepokojony.

*Za bazyla*