Forum www.plzoo.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Furtka
Idź do strony 1, 2, 3 ... 17, 18, 19  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.plzoo.fora.pl Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Patti
Administrator



Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:37, 26 Cze 2009    Temat postu: Furtka

Jest to furtka z grubego, nie rozbijalnego szkła. Z resztą, tak samo jak reszta płotu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patti
Administrator



Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:41, 26 Cze 2009    Temat postu:

Pod furtkę podeszło paru mężczyzn trzymając na noszach tygrysa. Jessi otworzyła sporą furtkę do wybiegu, a ludzie z noszami. Położyli ją pod ogrodzeniem i z pośpiechem wyszli. Jessi podeszła do kota, pogładziła jego piękną sierść. Uśmiechnęła się pod nosem. Shere Khan powinien za chwilę się wybudzić. Jessi wyszła przygotować posiłek.
[zt] (za chwilę zrobię Ci resztę tematów, na razie jesteś tak jakby odgrodzona od reszty wybiegu[zmieniłam ; )] )


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Patti dnia Pią 10:53, 26 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shere Khan
Administrator



Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:47, 26 Cze 2009    Temat postu:

[powinien, to samiec, ok. (; ]


Shere Khan zaczął się wybudzać. Rozejrzał się zdezorientowany. W jego głowie kołatały się myśli. Gdzie jestem? Gdzie się podziała puszcza? Co to za miejsce? Dlaczego tak mi się kręci w głowie?, zastanawiał się. W końcu stwierdził, że można spróbować wstać, i tak też zrobił. Przeciągnął się i ryknął władczo, chcąc dać wszystkim znać, że od teraz to jego teren. Rozejrzał się i zaczął leniwie przechadzać wzdłuż wyznaczonego terenu, nie podobały mu się odgradzające od wszystkiego mury. Naparł na jeden z nich, ale mimo jego ogromnej siły nic nie zdziałał. Wyprężył grzbiet, przekonany, że jest to jakiś napastnik, i pacnął go łapą. Po jakimś czasie takiej zabawy z godnością obrócił się i zamiótł ziemię tylnymi łapami, brudząc ogrodzenie. Uniósł wysoko łeb i kontynuował spacer, machając końcem ogona. Nie był wrogo nastawiony, chciałby jedynie mieć jeszcze więcej miejsca i najlepiej samicę do towarzystwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patti
Administrator



Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:52, 26 Cze 2009    Temat postu:

Po chwili pojawiła się ponownie. Zauważyła, że tygrys się wybudził. To dobrze, że już po wszystkim. Bała się tylko, że może być trochę nadpobudliwy, wolała nie wchodzić teraz do jego klatki. Ale musiała. Uchyliła lekko szklane drzwi i rzuciła mięso w róg klatki.

Twoje jedzenie to:
Kod:
Krowią nogę , do środka włożyła tabletkę, aby tygrys nie rozchorował się po zastrzyku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shere Khan
Administrator



Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:55, 26 Cze 2009    Temat postu:

Spojrzał na człowieka, zawiedziony, że nie zdecydował się wejść do jego klatki. Podszedł do krowiej nogi i obwąchał. Znacznie bardziej wolałby mieć coś w rodzaju antylopy, ale nie miał niczego, co mógłby upolować. Gdyby tak wrzucili mu żywe zwierzę, mógłby je sam złowić. Z głębi jego gardzieli wydobył się basowy pomruk, oznaczający podziękowanie. Chwycił mięso w zęby i podszedł do wejścia. Po chwili skierował się na środek klatki i zaczął rozrywać pożywienie ogromnymi pazurami i silnymi szczękami. Przełknął trochę. Nie było takie złe, chyba będzie musiał się przyzwyczaić, nic innego nie wymyśli.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patti
Administrator



Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:00, 26 Cze 2009    Temat postu:

Miała nadzieję, że tygrys zajmie się bardziej jedzeniem niż nią. Weszła do klatki i po cichu przemknęła w jej głąb. Właśnie zwijała siatkę , by tygrys mógł korzystać z reszty wybiegu. Spojrzała na wybieg, był dość spory, i dobrze, bo szanowała tego tygrysa i chciała by miał jak najlepiej. Po cichu wyszła z wybiegu.
- Zaraz wracam - szepnęła wychodząc.
[zt]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shere Khan
Administrator



Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:05, 26 Cze 2009    Temat postu:

Spojrzał na dziewczynę. Oho, to pewnie ona będzie się mną zajmować, dopóki nie przyjdzie ktoś inny, pomyślał. Mogłaby już wrócić. Nie znał jeszcze dziewczyny, ale zamierzał jej podziękować i teraz poznać. Nie rozumiał ludzkiej mowy i myślał, że póki co jej nie zobaczy. Spojrzał za nią ponuro i położył się na ziemi. Przytrzymał krowią nogę przednimi łapami, po czym oderwał zębami kolejny kawał mięsa i przełknął go. Machnął niecierpliwie ogonem, czemu Jessi każe tak długo na siebie czekać? Wstał i przeszedł kawałek, po czym położył się obok wejścia, gotów w każdej chwili wstać i przywitać dziewczynę. Przypomniał sobie zdarzenia z przeszłości i coś zaświtało mu w głowie. A może ona zwyczajnie się go boi? Ludzie zazwyczaj boją się tego, czego nie znają. Chociaż z drugiej strony dlaczego miałaby odczuwać strach? Co jej może zrobić prawie oswojony tygrys? Nigdy nie skrzywdził człowieka i na razie nie miał takiego zamiaru, prawie w pełni świadom swej siły i mocy. Kichnął. Dalej czekał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patti
Administrator



Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:10, 26 Cze 2009    Temat postu:

Jessie wróciła, weszła pewniej na wybieg. W ręce trzymała metrowy sznur. Przyczepione były do niego niewielkie kawałki mięsa. Każdy w innym miejscu. Wisiały na nitkach. Wyglądało to na apetyczną zabawkę. Stanęła w niewielkiej odległości od tygrysa, rzuciła ją obok niego. Uśmiechnęła się.
- Zobacz co to - zaśmiała się. - ja już idę, muszę zaopiekować się innymi zwierzakami - powiedziała ciepło i wyszła.
(zt)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Gość






PostWysłany: Pią 11:13, 26 Cze 2009    Temat postu:

Przyszła do klatki tygrysa-o to tobą się będę opiekować-powiedziała i spojrzała się na Jessi.Weszła i podeszła do tygrysa-chyba mnie nie ugryziesz?-powiedziała cicho do tygrysa-przynajmniej mam taką nadzieję-szepnęła do kota.
Powrót do góry
Shere Khan
Administrator



Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:14, 26 Cze 2009    Temat postu:

Łypnął na dziewczynę, zawiedziony, że nie ma dla niego czasu. Podszedł do sznura i bez większego zainteresowania trącił go łapą, po czym paroma ruchami szczęk wyjadł smakołyki. Odrzucił na bok pogryziony sznur. Spojrzał ponuro na resztę wybiegu. Gdyby tak miał kogoś do towarzystwa, może nie nudziłoby mu się, a tak nie miał co robić. Ziewnął przeciągle, ukazując zakrwawione od mięsa kły. Zastanawiał się, czy sprowadzą mu kogoś do towarzystwa i czy kiedyś dostanie żywy posiłek do upolowania, były to jego marzenia. Potruchtał do resztek mięsa [krowiej nogi] i zjadł je w paru kęsach, po czym znowu bezcelowo kręcił się po wybiegu. W puszczy było ciekawiej, no i można było się wybiegać w cieniu drzew i chłodzie., pomyślał, nieprzyzwyczajony do zamknięcia.


***

Ujrzał dziewczynę, Juliett. Podszedł do niej i obwąchał, pachniała czymś dziwnym, może to była specjalna maść? Khan nie miał pojęcia, że to są perfumy. Spojrzał na jej twarz. Ukazał rząd równych kłów, chcąc udowodnić, że nie musi się bać, ale szybko zamknął paszczę, rozumiejąc swój błąd. Trącił pyskiem dłoń dziewczyny w nadziei, że choć ona z nim pobiega i pobawi się, a może nawet sprowadzi żywy posiłek i towarzyszkę?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Shere Khan dnia Pią 11:32, 26 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Gość






PostWysłany: Pią 11:37, 26 Cze 2009    Temat postu:

-hej pewnie chcesz się trochę pobawić ,nie teraz na to czas idziemy na przegląd czy wszystko z toba wporzadku-powiedziała do tygrysa i pogłaskała go-zaraz wracam-wyszła z klatki po specjalną obrożę i linę do przytrzymania tygrysa.
Powrót do góry
Shere Khan
Administrator



Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:42, 26 Cze 2009    Temat postu:

Spojrzał z wyrzutem za dziewczyną, wiedząc, co się święci. Stanął w jakimś rogu wybiegu, nie zamierzał być ciągany na jakieś badania, żeby nic sie nie stało z jego wybiegiem. A co, jeśli w tym czasie wprowadzą tu jakieś inne zwierzę, na przykład antylopę? Khan nie chciał rezygnować z potencjalnej okazji na polowanie albo zapoznanie się z nowym zwierzęciem. Nigdzie nie pójdę, chyba że pozwoli mi iść obok siebie bez żadnych dziwnych urządzeń na sobie., prychnął. Rozejrzał się. Nadal nie wracała. Przygotował się na pokazanie dziewczynie, że on wcale nie chce iść, a jeśli już, to bez tych dziwactw. Przecież jako opiekunka nie może się go bać, musi mu zaufać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Gość






PostWysłany: Pią 11:47, 26 Cze 2009    Temat postu:

Przyszła z liną i obrożą.Urzała w końcu wybiegu lwa.Weszła do klatki i próbowała go jakoś z niej wyciągnąć,ale wogóle nie chciał iść.-no dobra zaufam Ci masz iść mi prz nodzę-powiedziała do zbuntowanego tygrsa i zawołała go.
Powrót do góry
Shere Khan
Administrator



Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:51, 26 Cze 2009    Temat postu:

Spojrzał spod byka na Juliette, ale podszedł do niej. Jeśli to jakiś podstęp, pożałujesz, starał się przekazać to dziewczynie buntowniczym wzrokiem. Okrążył ją i obwąchał starannie. A jeśli dasz mi tu żywy pokarm albo jakąś towarzyszkę, wynagrodzę ci to, kontynuował nieme przemówienie. Bardzo chciał, by zrozumiała, o co mu chodzi, i pomogła mu w zrealizowaniu planu. Wiedział, że jeśli jej zaufa, ona może być bardziej skłonna do pomocy, więc chcąc nie chcąc zerknął na nią ponuro i kichnął. Czekał na polecenia. Zrobił krok do przodu i utkwił czekoladowe oczy w Juliette.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Gość






PostWysłany: Pią 12:03, 26 Cze 2009    Temat postu:

-no choś jak będziesz grzeczny to po badaniach dostaniesz bardzo dobrą kozę-krzyknęła do tygrysa-nie zawiążę Cię na linę jak będziesz ładnie szedł przy nodze.
-może nawet dojdzie do Ciebie 3 letnia tygrysica.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.plzoo.fora.pl Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 17, 18, 19  Następny
Strona 1 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin