Furtka

Nutella

- Aha... -westchnęła lwica z podziwem, później dodała - jesteś głodny? bo ja trochę...

Bazyliszek

- Nie jestem. - ziewnął. - Pewnie za raz przyniosą coś do jedzenia - mruknął.

Patti

Przyszła do klatki z kawałkiem mięsa.Rzuciła je na ziemię i uklęknęła przy zwierzętach.
- Cześć zwierzaki. Przyszłam wam zrobić rutynowe badania.

Nutella

Lwica ufnie podeszła do Patti. Wzięła swoją część dania i zaczęła jeść, gdy już skończyła ucztę położyła się obok dyrektorki.

Patti

Pogładziła ją po grzbiecie. Zbadała jej tętno, bicie serca. Sprawdziła ogólny stan. Bezboleśnie pobrała krew z miejsca, gdzie nic nie czuła. Zbadała pazury, sierść, zęby, oczy, uszy. Dała jej nagrodę w postaci dużej, koziej kości. To samo zrobiła z Bazyliszkiem. Po chwili wzięła z wiadra mięso. Chciała pobawić się ze zwierzętami.

Nutella

Lwica obwąchała kość, po chwili zaczęła ją obgryzać. Gdy skończyła jeść zaczęła turlać kość po ziemi, bawiła się jak małe lwiątko.

Bazyliszek

Naskoczył zabawnie na Nutellę, po czym odskoczył.
- Może poszukamy hm.. jakiegoś odludnionego miejsca?- spytał uwodzicielskim tonem chodząc przed samicą.

Nutella

Samica uśmiechnęła się do lwa jeszcze sympatyczniej niż zwykle, po krótkiej chwili odpowiedziała:
- Dobrze - z gardła samicy było słychać mruczenie, była podniecona i szczęśliwa, ale przy tym trochę zaskoczona...

Bazyliszek

- To chodź - powiedział i pokłusował w stronę wodospadu i ukrytej za nim groty.

Steven

JEDZENIE

Nutella

Samica przybiegła po pokarm. Wzięła jedzenie i pobiegła do swych młodych.