Znaleziono 46 wyników

Przyszła do nich i usiadła obok, nic nie mówiła.Położyłasię na grzbiecie i rozłozyła na słonku, uroczy widoczek.

Jak tylko on sie odwrócił skoczyła na niego-Hai mam cię-Ugryzła go w ucho.

-Odpłynołeś nam,słyszałam co mama mówiła-Pacneła go łapą-Gonisz-Odskoczyła na bok.

Spojrzała się na niego, skożystała że matka śpi-Nie musiałą krzyczeć noooo-Westchneła tylko-Halo jesteś.

Nic nie mówiła leżała dalej,chyba nie chciała już się odzywać. Zamachała ogonkiem jedynie, ciemno się zrobiło a ona miala mieć urodziny jutro.

Wyrwała się wkońcu zpod łapy samca, spojrzal na matkę i spuszczonym łbem odeszła kawałek. Nic nie mówiąc położyła łep na łapach, matka pierwszy ran na niąkrzykneła.

Kotka obudziła się, ziewneła i skoczyła na tygrysa-Ha berek gonisz-pokazała kiełki stojąc na nim.

-Biedak z ciebie-Poklepała go łapą po łepku, uśmiechneła się i połozyła.-Rety słonko doskwiera-Wymrukała rozkładając sięna grzbiet.

-Tak dużo miejsca i kryjówek-Położyła się obok i ziewneła-Gin a powiedz jak było u ciebie?-Spytała z uśmiechem.

-A jak bracia mieli mnie dość-Wyszczeżyłą się i śmaiał jednocześnie jak nanastolatkę miałą ładą i smukłąbudowę ciała. Leżała sobie na ziemi wygrzewując się w słonku.

Zamachała ogonem, na myśl o jedzeniu robiła się głodna. Zaczaiła się tak że nie było jej widać, i chop skoczyła na tygrysa dziabiac go w ucho.-Zlapalam duzlego kotla

-Aha to tam gdzie jest dużo ptaków i roślin.-Uśmiechneła się tylko i pacneła go łapą miała jeszcze w głowie zabawy.

Przyglądała im się, nie rozumiałaza bardzo o czym mówią.-Wolnośc a co to jest?-Spytała siedziaładużo w jaskini i urosło się jej aż cud że będzie miałajuż rok.

Była pod łapąateraz tyłem donich.
-Hej mamo chciałaś mnie zgnieśc czy jak?-Zrobiła obrażoną minę siadając na ziemi, patrzyła się na nowego.-Ja jestem kana miło mi aty?

-Hej no większa jesteś-
Kręciła zadkiem by sie wydostać, Podgryzała matkę w łapę. Wyglądała zadkiem co wyglądało śmiesznie.