Dom Stevena

Steven

Dom z piętrem, urządzony skromnie, ale gustownie.

Steven

Wszedł do mieszkania. Usiadł w fotelu. Wziął w rękę gazetę.
-Yhmm.
Był zamyślony.

Kunari · Gość

I kto by uwierzył, że to nie takie małe zwierzątko może być aż tak upierdliwe i dojść za kimś aż tutaj. Usiadła przed drzwiami i zaczęła głośno mruczeć i drapać w drzwi pazurami.

Steven

Otworzył drzwi. Cofnął się o krok.
-Oj, Kunari, Kunari. Wejdź.

Kunari · Gość

Weszła do domu i otrzepała się rozlewając wszędzie wodę -Mrrauu- mruknęła jak małe kociątko.

Steven

Zamknął za nią drzwi. Usiadł w fotelu.
-I skąd ty się tu wzięłaś?
Pogłaskał kocicę.

Kunari · Gość

Mruknęła głośno i położyła się na podłodze.

Steven

Poszedł na chwilę do kuchnii. Podał ocicy wielki stek.
-Nedługo będziesz mieć towarzysza, lub towarzyszkę na wybiegu.

Kunari · Gość

// To sie nazywa kotek kanapowy xDD //
Na wieść o towarzyszu jej pysk wykrzywił się w pewnego rodzaju uśmiech, jednak zaraz przemienił się w grymas gdy tylko do jej uszu dotarło słowo towarzyszka. To z pewnością mogło zapowiadać wojnę pomiędzy nimi.

Steven

-Mam nadzieje, że się dogadacie... Albo trzeba będzie wybudować drugi wybieg. A to będzie trudne finansowo.
Trochę posmutniał widząc reakcję Kunari.

*Chyba koteczek XD*

Kunari · Gość

Stwierdziła, że warto byłoby sprawdzić co to za osobistość będzie z nią mieszkała, więc podeszła do drzwi chcąc wrócić skąd przyszła. Mruknęła głośno, by zwrócić na siebie uwagę.

Steven

-Pozwól, że pojdę z tobą.
Otworzył drzwi i po chwili także tylne drzwi samochodu.

Kunari · Gość

Przez chwilę nie wiedziała co ma zrobić, nigdy jeszcze nie widziała takiego czegoś po ludzku zwanego samochodem. Wsadziła przez drzwi głowę jakby sprawdzając czy aby na pewno miejsce jest bezpieczne i wpakowała się do samochodu.

Steven

Zamknąłza nią drzwi. Wsiadł z przodu i ruszył do zoo.